poniedziałek, 25 czerwca 2012

Poniedziałek stoi

Waga bez zmian.
Na śniadanie oczywiście owoce. Koktajl z banana, truskawek i 2 kiwi. Na 180g jogurtu naturalnego 0%, do tego 2 łyżki otręb pszennych, 2 łyżki musli owocowego. Przy okazji kawa :-)

Drugie śniadanie: jabłko bez skórki

Obiad: gotowany kalafior, tarta marchewka, potrawka z mielonego mięsa z szynki, z cebulą, papryką czerwoną, kukurydzą, puszką pomidorów (na oleju rzepakowym).

Podwieczorek: Kawa  :-) 2 łyżeczki budyniu śmietankowego

Kolacja: 125 g serka ricotta, 1/2 czerwonego grejpfruta, 1 orzech włoski

Oczywiście w międzyczasie woda niegazowana, 2 litry - dziś dodatkowo skropiona sokiem ze świeżej cytryny.

Jutro mija miesiąc, odkąd jestem na diecie. Byłoby miło zamknąć ten okres jakimś spadeczkiem w stosunku do dzisiaj. Najlepiej wagą 87,9. No, ale to dopiero jutro. Dzisiaj jest ( w sensie rano było) 88,2. Wieczorem kiedy żołądek pełny, zwłaszcza po takiej ilości wody nie ma sensu wchodzić na wagę.

4 komentarze:

  1. no niestety nie zawsze będą spadki wagowe czasem są i zastoje a nawet rośnie waga ale to dlatego jak na okres się zanosi to ja mam zawsze plus 1 bo woda się gromadzi czy coś takiego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zawsze:-)Doroto. Ale dzisiaj jest. Jak u Ciebie?

      Usuń
  2. hej u mnie ok nie grzeszę?no dobra jedno ciasteczko ale to z przymusu na spotkaniu w przedszkolu pani częstowała ,ale to nic i talerz postawiła koło mnie na stoliku eh wredna (hehe)ale na jednym skończyłam .....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dumna jestem, skoro skończyłaś tylko na jednym :-)brawa dla tej pani!

      Usuń